Łatwość publikacji zdjęć w internecie powoduje, że wrzucamy fotki do sieci, nie zastanawiając się nad konsekwencjami takich działań. A te mogą być poważne.
Jeśli udostępniliśmy zdjęcia przedstawiające obiekty umieszczone na stałe w przestrzeni publicznej, na szczęście nie poniesiemy z tego tytułu żadnych konsekwencji. Na szczęście, gdyż obowiązuje nas tzw. prawo (wolność) panoramy. Gdybyśmy jednak mieszkali we Włoszech, w Belgii czy we Francji, musielibyśmy usuwać z fotografii określone obiekty przestrzeni publicznej, czyli np. wieżę Eiffla, która jest zabytkiem i należy do przestrzeni publicznej. Albo też szukać osoby, która do danego obiektu posiada prawa autorskie, aby wydała zgodę na publikację zdjęcia.
Cudzy wizerunek
Inaczej jednak wygląda kwestia publikacji fotografii przedstawiającej cudzy wizerunek. Klucz stanowią tutaj przepisy ustawy o Prawie autorskim i prawach pokrewnych, które podają, że rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej. Zgodnie z tym przed publikacją zdjęcia, na którym widnieje obca osoba, powinniśmy uzyskać jej akceptację, najlepiej w formie pisemnej. Ale i od tej zasady są odstępstwa. Zgoda taka nie jest bowiem konieczna w przypadku, gdy sfotografowana osoba otrzymała zapłatę za pozowanie, jeżeli zdjęcie przedstawia człowieka powszechnie znanego oraz wykonano je w związku z pełnieniem przez niego funkcji publicznych oraz gdy osoba na zdjęciu stanowi jedynie szczegół całości, czyli jest częścią krajobrazu, zgromadzenia lub publicznej imprezy. Krótko mówiąc – jeśli zrobiliśmy zdjęcie na plaży, nie musimy ubiegać się o zgodę na jego publikację przez osoby, które znalazły się w kadrze.